Orzeł Kawęczyn w meczu 20 kolejki przegrał na własnym boisku z Basztą Przedecz 4-2. Bramki dla Orła zdobyli N.Pantachowicz, oraz P.Kaczmarek.
Skład:D.Tomczyk-Ł.Antczak-D.Gidelski-P.Przybylak-J.Galas-P.Kaczmarek-G.Majda-K.Świderski-K.Perliński-K.Grzelak-N.Pantachowicz
Zmiany:P.Kurzawa=>K.Perliński
K.Przybylak=>N.Pantachowicz
Po ostatnich niezłych spotkaniach w wykonaniu naszych graczy apetyty przed meczem z Basztą były dość wysokie. Niestety w tygodniu poprzedzającym mecz wiadomo już było, że w sobotnim meczu nie zagra kilku kluczowych graczy. Zabrakło J.Walasza, P.Witkowskiego co było sporym osłabieniem w defensywie dodatkowo w ofensywie zabrakło T.Janaszczyka, oraz kontuzjowanego T.Kasierskiego. Na ławce rezerwowych zasiedli tylko P.Kurzawa i K.Przybylak. W pierwszych minutach nie odbiło się to znacząco na grze naszych zawodników, jednak to goście wyszli na prowadzenie. Niepewne wyjście z bramki D.Tomczyka, zawodnik Baszty uprzedził naszego bramkarza i strzałem do pustej bramki wyprowadził gości na prowadzenie 1-0. Nasz zespół lepiej grał w piłkę rozgrywał akcje od defensywy, efekty przyszły kilka minut później, kiedy to piłkę na wolne pole otrzymał K.Grzelak, jednak został zatrzymany na nasze szczęście zza jego pleców pojawił się N.Pantachowicz, który uderzył z pierwszej piłki w samo okienko bramki rywali i mieliśmy 1-1. Niestety goście mimo, iż ograniczali się do długiej piłki robili to całkiem dobrze. Po jednym z kontrataków w polu karnym faulowany został zawodnik Baszty i sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił zawodnik z Przedcza, Tuż przed końcem pierwszej połowy faulowany w okolicach pola karnego został K.Grzelak, a gola bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył P.Kaczmarek. Wydawało się, że lepszy w pierwszej połowie Orzeł w drugiej przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety nasi zawodnicy w drugiej połowie zagrali katastrofalnie tak na prawdę można powiedzieć, że większość piłkarzy została w szatni. Nasz zespół grał wolno ospale w przeciwieństwie do drużyny Baszty, która w drugiej odsłonie się rozkręciła i stworzyła sobie kilka dobrych okazji po ładnych akcjach, ale i oczywiście fatalnych błędach w naszej defensywie. W ofensywie nasz zespół nie stworzył sobie w zasadzie żadnej dogodnej okazji. W ataku przespali niewidoczni napastnicy K.Grzelak i N.Pantachowicz, obrazu gry nie potrafili również zmienić liderzy zespołu G.Majda, P.Kaczmarek, czy też J.Galas. Goście w drugiej połowie zdobyli dwie bramki choć mogli ten dorobek jeszcze powiększyć. Szkoda tej porażki, ale jeszcze bardziej stylu w jakim nasz zespół przegrał. Mimo, że już od jakiegoś czasu nie walczymy o awans to jednak walczymy o jak najwyższe miejsce w tabeli i budujemy drużynę na przyszły sezon. Ten mecz pokazał jednak, że przed nami jeszcze długa droga do zbudowania silnej i równej drużyny.